Obcowanie z przyrodą potrafi być uzależniające i prędzej czy później przychodzi taki moment, że nie wystarczają już jednodniowe wypady. Wtedy pojawia się konieczność zabezpieczenia jednej z podstawowych potrzeb życiowych. Mowa o jedzeniu oczywiście. A czy może być coś lepszego niż posiłek na ciepło po długim marszu? Właśnie dlatego warto lepiej poznać dostępne na rynku kuchenki turystyczne. Wybór jest ogromny, ale jak z każdym systemem outdorowym również i tutaj można dopasować odpowiednie rozwiązanie. Zarówno, jeśli chodzi o nasze preferencje, jak i zasobność portfela.

1. Jaką kuchenkę turystyczną wybrać?
2. Kuchenka turystyczna. Jakie paliwo?
  a. Kuchenki turystyczne gazowe
  b. Kuchenki turystyczne na paliwo płynne
  c. Kuchenki turystyczne na paliwo stałe
  d. Kuchenki turystyczne elektryczne
3. Kuchenka turystyczna. Jaka liczba palników?
4. Która kuchenka turystyczna sprawdzi się najlepiej?
  a. Jaka kuchenka w góry i na ekstremalne warunki?
  b. Jaka kuchenka na wyprawę z wędrówką?
  c. Jaka kuchenka na wypad samochodowy?
  d. Jaka kuchenka na wypad zagraniczny?
5. Jaki zapas paliwa do kuchenki turystycznej?
6. Jak bezpiecznie używać kuchenki turystycznej?
7. Konserwacja kuchenek turystycznych
8. Mamy kuchenkę, ale na czym gotować?
9. No dobrze. To mamy kuchenkę, naczynia, a co włożyć do środka?
10. Na zakończenie

kuchenka turystyczna góry

Jaką kuchenkę turystyczną wybrać?

Najprostsza odpowiedź, jakiej można udzielić na tak postawione pytanie zawiera się w dwóch słowach „to zależy”. Zanim złapiemy za myszkę warto zastanowić się, jak realnie będziemy tej kuchenki używać. Nietrudno dziś poddać się impulsom, które zewsząd na nas czyhają i nakupić sprzętu, który następnie dołączy do stale rosnącej sterty zmagazynowanej w czeluściach naszego mieszkania. Precyzyjne określenie naszch celów pozwoli nam dobrać kuchenkę turystyczną do zadań, które przed nią postawimy. Innego sprzętu będziemy potrzebowali na jednodniowy wypad w miejsce, gdzie nie znajdziemy opału, a innego na kemping w lesie, gdzie opału jest pod dostatkiem i można z niego korzystać. Inne urządzenie przyda się, gdy nie umiemy lub nie jest dla nas wygodne rozpalanie ognia, a zależy nam na czasie itd. Reasumując, najpierw określamy co chcemy zrobić, a potem szukamy narzędzia do realizacji naszego celu.

Kuchenka turystyczna. Jakie paliwo?

Najprościej podzielić kuchenki turystyczne pod względem zużywanego przez nie paliwa. To, na który model zasilania w energię dla naszego garnka się zdecydujemy, będzie rzutowało na komfort naszych wypraw i nierzadko na stan naszego portfela. Może się też okazać, że w naszym przypadku sensownym będzie posiadanie dwóch lub więcej rodzajów kuchenek, gdyż będą one odpowiadały naszemu sposobowi spędzania czasu na łonie natury.

Kuchenki gazowe

Najpopularniejsze na rynku są kuchenki gazowe. By nie było tak prosto, to również wśród nich możemy wyróżnić kilka rodzajów, które można dobrać do naszych potrzeb. Z pewnością kuchenki gazowe należą dziś do najpopularniejszych i można zaryzykować tezę, że najwygodniejszych.

Klasyczne kuchenki gazowe

Dawniej taka kuchenka była w zasadzie miniaturą butli gazowej, którą dziś można kupić na stacji benzynowej w rozmiarze przeznaczonym do użytku domowego lub przemysłowego. Nadal można spotkać takie rozwiązania i są one warte rozważenia, jeśli udajemy się na dłuższy wypad, który realizowany będzie stacjonarnie i w oparciu o transport zmechanizowany. Wtedy taka opcja będzie optymalna, gdyż otrzymamy jedno- lub dwupalnikową kuchenkę turystyczną o mocy takiej jaką znamy z domowych palników i z zapasem gazu na długi czas.

Nowoczesne kartusze gazowe

Jeśli wypad, jaki planujemy, będzie bardziej dynamiczny i po dotarciu do celu ruszymy piechotą lub poruszać się będziemy rowerem, to trudno wyobrazić sobie taszczenie ciężkiej butli klasycznej. W takim przypadku warto rozważyć kuchenki gazowe zasilane z kartuszy. Możemy posiłkować się różnymi rozwiązaniami, ale tutaj również warto zastanowić się, gdzie i jak będziemy ich używać. Jeśli planujemy wycieczki międzynarodowe to pamiętajmy, że nie ma jednego światowego standardu kartuszy, a co za tym idzie i palników. Bądźmy na to przygotowani, by w krytycznym momencie nie okazało się, że nowy kartusz co prawda możemy kupić, ale nie da się na niego zainstalować naszego palnika.

Rodzaje kartuszy

Warto również pamiętać o tym, że kartusz kartuszowi nierówny. Mamy ich kilka rodzajów:

  • są więc modele nabijane (najrzadsze), które po połączeniu z palnikiem musimy zużyć do końca.
  • są również modele nakręcane (najbardziej popularne) i jak łatwo się domyślić, będą one nieco droższe, ale dają nam możliwości rozkręcenia sprzętu po zakończeniu przerwy biwakowej i wygodnego spakowania do plecaka. Taki nakręcany kartusz może nam wystarczyć nawet na kilka krótkich wypadów, no chyba, że w lesie gotowana będzie romantyczna kolacja dla dwojga… Nakręcane kartusze nie dość, że mają standardowy gwint to mają też standardową pojemność 100, 250 i 450 gram gazu. Produkty tego typu spełniają normę EN 417, ale miejmy na uwadze, że mimo wszystko trzeba sprawdzić, czy pasują do naszego palnika.
  • są też małe kartusze z butanem lub jego mieszanką, z zaworem naciskowym - niedrogie i lekkie, jednak niewskazane w niskich temperaturach ze względu na niższą wydajność
  • są wreszcie kartusze z połączeniem rozporowym, czyli wciskane (tzw. klik). Ich popularność ogranicza się do Francji więc bądźmy na to gotowi, gdy się tam udamy.

Kuchenki turystyczne na paliwo płynne

Wielu starszych wiekiem będzie z pewnością pamiętać popularne kiedyś „prymusy”. Nazwa handlowa nie jest tutaj istotna, a chodzi jedynie o zasadę zasilania w paliwo, które można pobrać z butelki z „trupią czaszką”. Kuchenki spirytusowe są lekkie i wydajne, choć nie każdemu może odpowiadać zapach denaturatu o poranku. Jeśli ktoś ma smykałkę do majsterkowania, to takową kuchenkę może nawet sporządzić samemu.

Innym wariantem kuchenek na paliwo płynne są kuchenki na benzynę lub naftę czyli paliwa, które można awaryjnie pobrać choćby z baku naszego auta. W zasadzie taka kuchenka „pójdzie” niemal na wszystko, jeśli sytuacja nas do tego przymusi, więc gdy mamy pod ręką paliwa płynne, to turystyczna kuchenka benzynowa może być strzałem w dziesiątkę. System ten ma też jedną dodatkową i zarazem ogromną zaletę. Nie ma problemu z transportem lotniczym. Pusty (i przewietrzony!) zbiornik nie stanowi zagrożenia i do luku bagażowego trafia jako kawał żelastwa, który dopiero po zalaniu paliwem i powstaniu oparów staje się niebezpieczny. W przypadku kartuszy sytuacja jest już trudniejsza i latanie z własnym zapasem gazu nie wchodzi w rachubę.

Święty Graal?

Idealnie byłoby mieć multitoola wśród kuchenek, czyli urządzenie wielopaliwowe. Wtedy nie ma znaczenia, czy w baku jest ropa, czy benzyna, czy na stacji mają tylko denaturat albo gaz z kartusza. Nasza kuchenka poradzi sobie (po niewielkim przygotowaniu) ze wszystkim. Na jednym paliwie będzie mniej wygodna, a na innym bardziej, ale jeśli nasz portfel udźwignie takie rozwiązanie, to warto się nad tym zastanowić. Kuchenkę kupuje się raczej na lata, więc będzie to jednorazowe obciążenie, które w przyszłości może otworzyć nam wiele opcji.

kuchenka turystyczna paliwo stałe

Kuchenki turystyczne na paliwo stałe

Tutaj warto wyróżnić dwa rodzaje kuchenek. Na rynku dostępne są modele zasilane pastylkami lub różnych rozmiarów kostkami, które odpalamy zapałką lub zapalniczką. Można je porównać do popularnych podpałek do grilla. Kuchenki na paliwo stałe przeznaczone do wykorzystywania tego typu nośników energii potrafią być niezwykle kompaktowe. W sytuacji awaryjnej zamiast pastylek można użyć niewielkich kawałków drewna i również podgrzać wodę lub posiłek.

Innym rodzajem kuchenek są takie, w których paliwem podstawowym jest drewno zebrane w terenie. Urządzenia te po złożeniu zajmują stosunkowo niewiele miejsca, a w trakcie obozowania zmieniają się w miniaturowy piecyk. Mamy w nim palenisko, miejsce w dolnej części zapewniające nam „cug” niczym w prawdziwym piecu grzewczym i górne stanowisko do umiejscowienia garnka. Rozwiązania tego typu zajmują więcej miejsca niż kuchenki na chemiczne paliwo stałe, ale dają nam większą elastyczność w terenie.

Elektryczne kuchenki turystyczne

A co, jeśli wybieramy się na wypad, podczas którego na miejscu będzie prąd? Nie każdy musi lubić obcowanie z gazem czy paliwami płynnymi lub stałymi, które siłą rzeczy będą miały swój specyficzny zapach. Turystyka nie musi oznaczać ekstremalnego wypadku w Himalaje i wejścia na Mount Everest bez tlenu. Na polu namiotowym gniazdko elektryczne to standard, więc przenośna, jedno- lub dwupalnikowa elektryczna kuchenka turystyczna może okazać się wszystkim, czego potrzebujemy.

Podobnie jak w przypadku pozostałych systemów również tutaj mamy do wyboru różnego rodzaju opcje. Są klasyczne modele, jakie pamiętamy z czasów słusznie minionych, są też wersje ceramiczne oraz coraz bardziej popularne kuchenki indukcyjne. Kuchenka elektryczna daje nam w trakcie wypadu za miasto moc i wygodę kuchni domowej, a dla wielbicieli gotowania może to być niezwykle istotne. Kompaktowe rozmiary powodują, że jednopalnikowe urządzenie spokojnie zmieści się np. pod fotelem naszego auta i nie zajmie miejsca w bagażniku.

Kuchenka turystyczna. Jaka liczba palników?

Niektóre z wymienionych rozwiązań dają nam możliwości użytkowania dwóch zamiast jednego palnika. Jeśli idziemy w teren sami, wypad jest krótki lub gdy mamy gotowe jedzenie, jeden palnik może nie być problemem. Jeśli wyprawa jest dłuższa, realizowana w trybie stacjonarnym, to w przypadku klasycznych kuchenek gazowych z butlą lub w przypadku rozwiązań elektrycznych warto pomyśleć o zakupie urządzenia umożliwiającego jednoczesne użycie dwóch garnków. Przyspieszy to gotowanie potraw lub pozwoli na choćby tak prozaiczną czynność jak jednoczesne przegotowanie wody i podgrzanie gotowej potrawy tak, by od razu zasiąść do kompletnego posiłku. Oczywiście kosztem takiej wygody będą większe gabaryty naszego urządzenia, ale jeśli nie stanowi to dla nas problemu, warto wziąć to pod uwagę.

Która kuchenka turystyczna sprawdzi się najlepiej?

Powyższy pobieżny przegląd systemów kuchenek turystycznych pozwala dostrzec istotne ograniczenia poszczególnych rozwiązań. Wybór kuchenki turystycznej powinien być przeprowadzony pod kątem warunków w jakich będzie ona wykorzystywana.

Jaka kuchenka w góry i na ekstremalne warunki?

Na przykład w ekstremalnie niskich temperaturach kuchenki gazowe na kartusze będą mniej efektywne i warto zawsze przyglądać się parametrom, jakie podaje producent dla danego modelu.

Podstawowa informacja to czas niezbędny do zagotowania określonej ilości wody. Podana może to być objętość np. kubka 200 ml czy też litra płynu. Jeśli dodamy do niskiej temperatury silny wiatr i dużą wysokość nad poziomem morza, to zagotowanie wody przestaje być prostą sprawą. Dlatego na wyprawy wysokogórskie połączone z biwakowanie szukajmy rozwiązań systemowych pozwalających nam powalczyć z zimą na równych warunkach. Zwłaszcza że producenci oferują również specjalny gaz, które lepiej sprawdza się w warunkach zimowych. Przydatne może być również spanie z kartuszem. Jak dziwnie by to nie brzmiało, to ciepły gaz wyciągnięty rano ze śpiwora będzie działał lepiej.

turystyczna kuchenka kompaktowa

Jaka kuchenka na wyprawę z wędrówką?

Jeśli lubimy długie marsze, jesteśmy w stanie przetrwać na lokalnych porostach i poruszanie się na lekko to nasz żywioł, to składana kuchenka na paliwo stałe może być strzałem w dziesiątkę. Będzie ona stanowiła w zasadzie wygodny stelaż, który pozwoli nam podgrzać posiłek w sposób szybszy niż nad ogniskiem, którego akurat w danym momencie być może nie da się w pełnych rozmiarach rozpalić. Nie dyskwalifikujemy na takiej wyprawie również kuchenek na paliwo płynne, gdyż segment ten przeszedł spore zmiany i miniaturyzacja zagościła również i tutaj.

Jaka kuchenka na wypad samochodowy?

Na wypad autem we dwoje klasyczna kuchenka gazowa może być rozwiązaniem idealnym. Dodatkowo w pobliskim miasteczku lub wsi z pewnością znajdzie się punkt, w którym wymienimy naszą pustą butlę na nową, jeśli zdarzy nam się zużyć cały gaz. Rozmiary i spora waga nie będą przeszkodą i zapewnią nam spokojny wypoczynek bez zbędnych stresów. Alternatywą dla klasycznych butli mogą być walizkowe kuchenki zasilane kartuszami z butanem (lub jego mieszanką), które szczególnie upodobali sobie kierowcy zawodowi.

Jaka kuchenka na wypad zagraniczny?

Jeśli chodzi o podróże w dalekie kraje, zaleca się korzystać z systemów lokalnych, co wymaga od nas sprawdzenia, jakich rozwiązań używa się w danym państwie. Wtedy zabieramy ze sobą jedynie palnik, a kartusz kupujemy na miejscu. Jeśli nie chcemy ryzykować braków w sklepach, pozostaje nam stara dobra kuchenka na paliwo płynne. Jest ona nieco mniej wygodna, gdyż wymaga od nas pompowania paliwa w przeciwieństwie do rozwiązań gazowych, w których po przekręceniu zaworka gaz leci od razu pod zadanym ciśnieniem.

Paliwo płynne sprawdzi się jednak najlepiej w ekstremalnych temperaturach. Ma ono jednak swoje wady. Jeśli jest kiepskiej jakości konieczne może być sporadyczne czyszczenie palnika, który będzie się zapychał. Mycie naczyń może być również bardziej kłopotliwe, gdyż garnki mogą być nieco osmolone.

Warto również zastanowić się nad sposobem uruchamiania naszej kuchenki. Na rynku mamy modele odpalane zapałką lub zapalniczką, ale również takie, które producent wyposażył w automatyczny system zapalania. W tej kwestii dobrze być przygotowanym na awarię i mieć ze sobą alternatywne źródło iskry dla naszego paliwa.

Jaki zapas paliwa do kuchenki turystycznej?

No i na koniec pamiętajmy o tym, że każdy rodzaj paliwa da nam określoną dla danych warunków ilość energii. Przed wypadem w teren warto przemyśleć, ile posiłków będziemy przygotowywać, ilu ludzi będzie korzystało z kuchenki i ile dni zamierzamy być z dala od cywilizacji. Pamiętajmy również o sprawdzeniu pogody, gdyż ta też będzie miała dla nas znaczenie. Do tego dołożyć trzeba zapas na sytuacje nieprzewidziane i dopiero wtedy będziemy mogli mieć pełniejszy ogląd sytuacji. Może się okazać, że po takich wyliczeniach zmienimy model kuchenki na zasilany w inne paliwo, gdyż okaże się ono w naszym przypadku korzystniejsze.

przenośna kuchenka turystyczna

Jak bezpiecznie używać kuchenki turystycznej?

Nie ma co silić się na oryginalność i wypada powiedzieć, że bezpieczeństwo ponad wszystko. Zwłaszcza, jeśli mamy do czynienia z otwartym płomieniem oraz przyrodą. W takich okolicznościach wystarczy chwila nieuwagi i może dojść do pożaru na ogromną skalę. Dlatego zawsze należy odpowiednio przygotować się do rozpalenia ognia i być gotowym na nieprzewidziane sytuacje, które mogą spowodować ewentualne zapalenie się najbliższej okolicy. Zadbajmy o to, by podłoże było stabilne, ewentualny podmuch wiatru nie doprowadził do przewrócenia się naszej kuchenki, a iskra nie przeskoczyła na znajdujący się tuż obok przysłowiowy krzak. Jeśli to możliwe, to warto mieć pod ręką coś, czym szybko ugasimy niechciany płomień. Gdy gotujemy na śniegu, pamiętajmy, że pod wpływem ciepła, lub masy garnka z pokarmem, kuchenka może się przewrócić.

Niewskazane jest również używanie kuchenek w namiocie. Schronienie tego typu wykonane jest z tworzywa sztucznego, które może bardzo szybko się zapalić i możemy znaleźć się w pułapce. Drugim problemem jest tlenek węgla, który jest znany jako cichy zabójca. Jeśli nie ma innej opcji kuchenka powinna stać w przedsionku namiotu, który będzie miał dodatkowo otwarte wyjście. Dzięki temu zapewniona będzie wentylacja, a w sytuacji awaryjnej jednym kopniakiem oddalimy zagrożenie od namiotu.

Konserwacja kuchenek turystycznych

Warto również pamiętać o tym, że jak z każdym sprzętem tak i w przypadku kuchenek trzeba dokonać okresowego sprawdzenia poszczególnych podzespołów, tak by ewentualne awarie zauważyć zawczasu. W przypadku rozwiązań gazowych mowa tutaj o zaworach, uszczelkach, a w przypadku rozwiązań na paliwo ciekłe wężach i ich połączeniach. Są to elementy, które w długiej perspektywie czasowej mogą się zużywać i jest to proces normalny i naturalny. Producenci w kartach produktu mogą wyszczególniać wymienne podzespoły lub czynności serwisowe, które zaleca się wykonać przez każdym użyciem lub okresowo.

W przypadku rozwiązań na paliwo stałe warto również zwrócić uwagę na to, czy w trakcie transportu nie doszło do uszkodzenia mechanicznego i np. nadłamania jakiegoś elementu, który pod obciążeniem pełnego garnka może się ułamać i spowodować przewrócenie naszego upragnionego posiłku i ryzyko rozprzestrzenienia się ognia. To samo tyczy się palników gazowych. W pogoni za lekkością i minimalizmem siłą rzeczy otrzymujemy elementy o zmniejszonej wytrzymałości mechanicznej.

Mamy kuchenkę, ale na czym gotować?

Nie każdy jest Hobbitem i na wyprawę nie musi zabierać plecaka pełnego naczyń, garnków i sztućców. Do biwakowania wystarczy garnek lub rondelek (ten łatwiej postawić i zdjąć dzięki rączce, ale może być mniej stabilny. Na rynku są też rondelki ze zdejmowaną rączką), obowiązkowo z pokrywką, gdyż zależy nam na maksymalnym wykorzystaniu energii, którą dostarczamy do garnka. Wszak być może nosimy ją na plecach i nie będziemy mogli jej łatwo uzupełnić. Pamiętajmy by naczynie było dostosowane do naszego palnika. Nie powinno być ani za duże, ani za małe. Dodatkowo jakiś prosty niezbędnik, w skład którego wejdzie łyżka, nóź i widelec i jesteśmy w zasadzie gotowi. Dla ekstremistów wystarczy spork.

Oczywiście zestaw taki będzie wyglądał inaczej, jeśli nasze biwakowanie będzie bardziej ucywilizowane i jeśli mamy do dyspozycji np. dwa palniki i transport, który nam cały majdan dowiezie. Tutaj znajdzie się miejsce na talerze, kubki, miski i czego tam dusza zapragnie.

No dobrze. To mamy kuchenkę, naczynia, a co włożyć do środka?

Tutaj znowu wszystko zależy od tego, gdzie i jak się udajemy. Niebagatelny jest również nasz budżet. W wyniku uprzemysłowienia wojen i masowości tego zjawiska, do perfekcji opracowano również całe systemy żywnościowe, które zaopatrują żołnierzy w kalorie. Bardzo szybko rozwiązania te przeniknęły na rynek cywilny i dziś ogranicza nas jedynie wyobraźnia i portfel. Do dyspozycji mamy suchary, żywność liofilizowaną, gotowe posiłki, które zalewamy wrzątkiem, batony energetyczne, białkowe, słodkie przekąski itd.

Jeśli planujemy dłuższą wyprawę w głuszę, to warto pomyśleć o tym, by zabrać jak najwięcej kalorii w jak najmniejszej objętości. Wafelki ryżowe mogą nie być najlepszym rozwiązaniem w chłodny dzień, ale nie popadajmy w skrajności. Niewielka przekąską na podbudowanie morale może odmienić nasze nastawienie w słotny dzień. Dzięki kuchence posiłek taki jak ciepły budyń czekoladowy nawet w środku lasu przestaje być luksusem, a że mamy kuchenkę i zajmuje niewiele miejsca można go wrzucić do plecaka w przegródkę „żelazna porcja awaryjna”. Warto również pomyśleć o wodzie i ewentualnym jej oczyszczaniu. W przypadku żywności z „paczki” będzie nam ona niezbędna, zatem albo musimy mieć jej zapas ze sobą, albo powinniśmy móc oczyścić ją przy pomocy sprzętu, który mamy w plecaku.

Mamy więcej inspiracji

Mamy nadzieję, że udało nam się zainteresować Was perspektywą wypadów w teren z kuchenką turystyczną, która pomoże przygotować posiłek w każdych warunkach. Zachęcamy do sprawdzenia pełnej ich oferty w sklepie combat.pl. A także do lektury innych tekstów, które pomogą zacząć przygodę z survivalem i bushcraftem. No i jeśli nadal zastanawiacie się, jaką kuchenkę turystyczną wybrać, sprawdźcie proponowane modele.

Kuchenki turystyczne – polecane modele

Poniżej prezentujemy wybrane modele kuchenek turystycznych, które można znaleźć w ofercie sklepu combat.pl:

Esbit SOLID FUEL COOKSET STAINLESS STEE

Zestaw do gotowania Esbit SOLID FUEL COOKSET STAINLESS STEEL

Stal nierdzewna i renomowany producent, czyli Esbit, to połączenie, które dobrze rokuje. Kuchenkę zasilisz paliwem stałym, ale w awaryjnej sytuacji można również pokusić się o użycie znalezionego w terenie drewna. Na wyposażeniu rondelek ze składaną rączką, który zajmie mało miejsca w plecaku i posiada przetłoczoną miarkę ułatwiającą odmierzanie płynów.


Esbit COOKSET 985 ml NON STICK

Zestaw do gotowania Esbit SOLID FUEL COOKSET 985 ML NON STICK

Kompletny zestaw z garnkiem, patelnią i kuchenką wielopaliwową. Możesz użyć paliwa stałego lub spirytusu, a awaryjnie drewna. Garnek występuje z przetłoczoną podziałką pozwalającą odmierzyć ilość płynu, którego wlejesz 985 ml. Patelnia pokryta jest powierzchnią non stick dzięki czemu szybciej doczyścisz garnek po gotowaniu. Dodatkowo może również służyć jako pokrywka dla garnka.


Esbit POCKET STOVE SMALL + paliwo

Kuchenka Esbit POCKET STOVE SMALL + paliwo 20 x 4 g

Zestaw dla lubiących minimalizm. Galwanizowana, elektrolityczna stal sprawia, że kuchenka będzie dłużej w stanie stawić czoła korozji. Po złożeniu zajmuje minimalną ilość miejsca. W pakiecie paliwo stałe, które odpalisz zapałką lub zapalniczką. Dwa stopnie otwarcia pozwolą na używanie większych lub mniejszych garnków.


Esbit STAINLESS STEEL SOLID FUEL STOVE

Kuchenka Esbit STAINLESS STEEL SOLID FUEL STOVE

Minimalizm podniesiony do potęgi. Po rozłożeniu mieści się w niewielkim pokrowcu i to wraz z paliwem. Wysokiej jakości stal nierdzewna zapewni jej długowieczność. Poza paliwem stałym możliwe jest dokupienie dedykowanego palnika spirytusowego. Trzy boczne ścianki ochronią nasz płomień przed wiatrem.


Zgarnij 5% rabatu przy zakupie kuchenki turystycznej

Wystarczy postępować zgodnie z poniższą instrukcją:

  • Dodać do koszyka produkty z kategorii: kuchenki turystyczne
  • Wpisać kod rabatowy blotne-fondue w polu „Wprowadź kod rabatowy”
  • Dokończyć składanie zamówienia i poczekać na przesyłkę.

Krzsztof Kuska autor combat.pl

Krzysztof Kuska

Od małego bardziej lubił Q niż Bonda. Jak dorósł nic się nie zmieniło. Tylko zabawki podrożały...