Light My Fire

Light My Fire

Nie możemy odnaleźć pasujących produktów do zaznaczenia.

Light my fire — jakość, którą nie sposób przeoczyć

Chyba nikt nie zaprzeczy, że znacznie bardziej smakuje ciepłe danie niż kanapka wyjęta z „foliówki”. A jeśli do tego apetyczne jedzonko spoczywa na estetycznym talerzu i do ręki można wziąć widelec lub łyżkę, konsumpcja przynosi większe zadowolenie. Nie zawsze jest to możliwe w terenie, z dala od domu? Teraz już tak, bo w sklepie combat, dzięki firmie Light my fire otrzymasz kompaktowe zestawy niezbędnych naczyń, a ponadto krzesiwo, które pomoże Ci rozpalić ogień, aby przygotować pyszną potrawę.

Multitoole Light my fire przybierają postać wielofunkcyjnych misek, bidonów czy sztućców. Producent zadbał o to, by każdy element zastawy pełnił przynajmniej podwójną rolę. I tak lekkie miski przeobrażają się w przykrywki, deska do krojenia przy okazji jest cedzakiem, a widelec stanowi jedność z łyżką i nożem. Kubek zaś można złożyć i wygodnie ulokować w pojemniku o trójkątnym kształcie, który świetnie wpasowuje się w kąciki plecaka. Posiadając taki komplet, możesz przyrządzić posiłek w dowolnym miejscu.

Light my fire produkty wytwarzane w swoich zakładach obdarza nie tylko wielozdaniowością, ale również mobilnością, ciekawym desingiem oraz nieszkodliwym dla środowiska i użytkownika materiałem. Prawdziwy hit wśród nich stanowią niezniszczalne „rozniecacze ognia”. Krzesiwa light my fire, bo o nich mowa, spisują się na medal, nawet w ekstremalnych warunkach pogodowych. Dlatego warto się w nie zaopatrzyć w sklepie combat.

Historia marki Light my fire

Już sama nazwa firmy prowadzi ścieżką skojarzeń do ognia i rzeczywiście on „rozpalił” kreatywność przedsiębiorcy Michaela Odqvista i doprowadził do sukcesu. Ale od początku… Fabryka założona w Szwecji 1995 roku z inicjatywy wyżej wymienionego zajęła się produkcją akcesoriów outdoorowych - odznaczających się wielostronną użytecznością, ale właściciel jej podczas podróży do Gwatemali, zainspirowany sposobem rozpalania ognia przez tubylców, postanowił wdrożyć nowy patent.

Miały nim być niezawodne, żywiczne kawałki drewna sprzedawane pod nazwą Maya Stics. Ten naturalny produkt nie zyskał jednak w latach 90 należytego uznania. Wówczas ambitny wynalazca wpadł na inny pomysł i wzorując się na sprzęcie armii szwedzkiej, opracował model krzesiwa z pręta magnezowego. Tym razem trafił w gusta i potrzeby odbiorców, toteż kolejne egzemplarze krzesiwa rozchodziły się błyskawicznie. W roku 2005 ponownie było głośno o marce Light my fire, tym razem za sprawą rewelacyjnego zestawu naczyń Meal Kit.

Praktyczny, poręczny i urzekająco ładny komplet w szerokiej gamie kolorów cieszył nabywców o różnych preferencjach. Pojawił się więc na campingach, placach namiotowych, w ogródkach, w torbach turystów i survivalowców, a także w domach. Dzisiaj szwedzki producent nadal z powodzeniem rozprowadza artykuły outdoorowe mogące usprawnić wszelkie wyprawy. Jeżeli chcesz mieć akcesoria Light my fire, sklep combat Ci je podaruje za niewielką cenę.