Zacznijmy od tego, że strzelanie to nie jest tak prosta rzecz jakby się wydawało na pierwszy rzut oka. Każda broń ma swoją specyfikę. W zależności od budowy lub kalibru czasem potrafi wierzgnąć i posłać pocisk w niebo lub w ziemię. Pół biedy, gdy obiekt znajduje się blisko, jest nieruchomy, a my mamy czas prawidłowo wycelować. Sprawy się jednak komplikują, gdy trzeba działać dynamicznie. Poniżej przedstawiamy typowe rodzaje celowników optoelektronicznych oraz ich typowe zastosowanie.

Spis treści:
1. Właściwy celownik to podstawa
2. Celowniki optoelektroniczne
3. Celowniki kolimatorowe
4. A może celownik holograficzny?
5. Na karabin, strzelbę i pistolet
6. Na co warto zwrócić uwagę wybierając kolimator lub holograf?

komandosi Jednostki AGAT

Komandosi Wojsk Specjalnych uzbrojeni w karabinki HK416 z zamontowanymi hybrydowymi celownikami ELCAN Specter / Zdjęcie własne

Właściwy celownik to podstawa

Tu pojawia się kwestia doboru właściwych przyrządów celowniczych, które sprawdzą się nawet podczas realizacji najbardziej wymagających scenariuszy. Jednym z najczęstszych błędów jest nieosiowe ustawienie strzelca w stosunku linii lufy. W przypadku mechanicznych przyrządów celowniczych, czyli zwykle duetu muszka-szczerbinka, może mieć to kilka przyczyn.

Brak doświadczenia zwykle skutkuje skupieniem wzroku na celu , a nie na przyrządach (prawidłowo to właśnie muszka i szczerbinka powinny być widziane ostro a tarcza lekko „rozmazana”). Ponadto nie zawsze słupek muszki znajdzie się idealnie w środku wycięcia szczerbinki. Dodatkowo cały proces mogą komplikować wady wzroku, nawet pomimo stosowania szkieł korekcyjnych.

Wreszcie zgranie przyrządów i utrzymanie celu zajmuje czas (zwłaszcza niedoświadczonym strzelcom, bez wyrobionej pamięci mięśniowej). Do tego dochodzą scenariusze mniej dostępne dla zwykłych śmiertelników, czyli tzw. strzelanie bojowe. Prócz doskonałego opanowania broni należy wtedy obserwować otoczenie, a cele mogą pojawić się niespodziewanie na różnych dystansach. Co gorsza będą się czasem poruszać. To wszystko sprawia, że ludzkie oko nie ma łatwo. Musi się błyskawicznie adaptować do zmieniających się warunków.

Celowniki optoelektroniczne

Aby sprostać wyzwaniom, jakie niesie za sobą strzelanie dynamiczne, powstały celowniki pozwalające na błyskawiczne namierzenie celu, przy jednoczesnym zachowaniu świadomości tego, co się dzieje dookoła. Celowniki optoelektroniczne, mimo różnej konstrukcji, oferują strzelcowi wielkie udogodnienie. Wyświetlają znak celowniczy, który wystarczy zgrać z obrazem celu, ściągnąć spust… i gotowe! Trafienie zaliczone. Nie żadnego zgrywania muszki i szczerbinki, a błędy w trzymaniu broni nie niosą ze sobą tak przykrych konsekwencji w postaci całkowitego pudła.

znak celowniczy

Znak celowniczy, czyli słynna czerwona kropka, którą namierzamy cel / Zdjęcie własne

Oczywiście nie jest to magiczne remedium na wszelkie problemy, jednak jeśli popatrzymy wzdłuż osi broni i zobaczymy czerwoną kropkę, szanse, że trafimy w cel na krótkich bądź średnich dystansach znacząco rosną.

Nie tylko dla komandosów

Dziś celowniki optoelektroniczne stały się standardowym wyposażeniem zarówno w wojsku, resortach siłowych, jak i dla strzelców sportowych startujących w tzw. „konkurencjach dynamicznych”, których regulamin dopuszcza wykorzystywanie takich udogodnień.

Kolimator Meprolight M21

Celowniki kolimatorowe ułatwiają szybkie namierzenie celu. Obecnie stały się standardem również w jednostkach policyjnych. Na zdjęciu celownik Meprolight M21, w którym zastosowano elementy światłowodowe wspomagające baterię / Zdjęcie własne

A przy szybkim strzelaniu zyskuje się ogromną przewagę. Można strzelać celując obuocznie, czyli nie traci się kontaktu z otoczeniem celu. Wystarczy umieścić czerwoną kropkę na celu, ściągnąć spust i gotowe. Jeśli mamy trafić obiekt znajdujący się daleko, to też nie ma problemu. Zarówno na polu walki, jak i na torze IPSC zaoszczędzone ułamki sekund zadecydują o wszystkim.

Celowniki kolimatorowe

Zgodnie z definicją celownik kolimatorowy to przyrząd wykorzystujący zjawisko kolimacji, czyli pozwalający na uzyskanie spójnej wiązki światła o niskiej rozbieżności. Upraszczając, umożliwia to na wyświetlenie znaku celowniczego, który pozwala na szybkie i intuicyjne nakierowanie broni na cel bez konieczności zgrywania ze sobą muszki szczerbinki.

Granatnik z celownikiem kolimatorowym nieprzeźroczystym

Granatnik RGP-40 wyposażony w 'nieprzeźroczysty" celownik kolimatorowy. Obsługa tego modelu wymagała treningu, gdyż jednym okiem obserwuje się cel a drugim plamkę celowniczą / Zdjęcie własne

Dzięki takiemu rozwiązaniu wiązka światła jest emitowana równolegle do osi lufy, co pozwala na wykorzystanie kolimatora jako jednego z najskuteczniejszych celowników na bliskich i średnich dystansach. Po wyregulowaniu (wyzerowaniu) znak celowniczy wskazuje strzelcowi dokładny punkt trafienia na dystansach od kilkunastu do kilkuset metrów.

Pierwsze celowniki tego typu zostały opracowane w latach 60 XX wieku . Początkowo były to konstrukcje „nieprzeźroczyste”. W celowniku widać było jedynie plamkę świetlną, rzutowaną na oko strzelca, natomiast cel obserwowało się drugim okiem. W konsekwencji obraz celu pokrywał się z widokiem znaku celowniczego. Takie rozwiązanie, pomimo że wymagające treningu, do dziś ułatwia precyzyjne strzelanie.

zasada działanai kolimatora i holografu

Zasada działania kolimatora i holografu. Wiązka światła, przychodząc przez układ optyczny, wyświetla znak celowniczy. Różnice polegają na rodzaju zastosowanego układu i typie źródła wiązki świetlnej

Z biegiem lat konstrukcja ewoluowała w kierunku rozwiązań znanych dzisiaj. Stosowane obecnie kolimatory przeźroczyste działają na nieco innej zasadzie. Wiązka światła, emitowana przez diodę, jest rzutowana ale na filtr dichroiczny lub zwierciadło światłodzielące, a następnie odbita w stronę oka strzelca. Dzięki temu w wizjerze można obserwować zarówno punkt świetlny jak i sam cel wraz z najbliższym otoczeniem.

Celownik kolimatorowy zamknięty czy otwarty?

Obecnie produkowane kolimatory różnią się budową. Wyróżniamy dwie konstrukcje: otwartą oraz zamkniętą. Ta pierwsza zwykle zapewnia większe pole widzenia, jest również rozwiązaniem mniejszym i lżejszym. Jednak dioda emitująca wiązkę światła znajduje się poza tubusem, a sam układ optyczny nie umożliwia powiększenia obrazu.

W kolimatorach zamkniętych wszystkie komponenty znajdują się wewnątrz uszczelnionego tubusu. Takie rozwiązanie pozwala również zastosowanie dodatkowych układów optycznych pozwalających na powiększenie obrazu celu (zwykle 3-3,5 x). Dzięki temu całość „systemu celowniczego” ogranicza się do jednego komponentu i nie ma potrzeby montowania dodatkowych powiększalników. Wadą takiej konstrukcji mogą być nieco większe gabaryty oraz zawężone pole widzenia.

A może celownik holograficzny?

Pomimo że celownik holograficzny bywa często mylony z kolimatorem, opiera się on na zupełnie innym układzie optycznym. Jednak budowa holografów jest znacznie bardziej skomplikowana niż popularnych „red dotów” jedynie kolimujących wiązkę światła.

Celownik EOTECH z powiększalnikiem

Celownik HWS 320 to przykład nowoczesnego celownika holograficznego. Model, rozwijany na potrzeby wojska, ma dołączaną przystawkę powiększającą. Ułatwia ona celowanie na średnich dystansach / Źródło: EOTECH

Celowniki typu HWS (Holographic Weapon Sight) generują obraz znaku celowniczego poprzez odpowiednie uformowanie wiązki laserowej. Nie należy ich jednak mylić z tradycyjnymi celownikami laserowymi rzutującymi kropkę bezpośrednio na cel (co można zobaczyć często w filmach akcji).

Układy holograficzne to rozwiązanie pasywne (wraży zbir nie zobaczy na sobie charakterystycznej czerwonej kropki), generujące obraz znaku celowniczego wewnątrz urządzenia. Wiązka lasera jest odpowiednio formowana za pomocą układu soczewek oraz lustra i rzutowana na wizjer przystosowany do wyświetlania znaku celowniczego (hologramu).

Przewaga hologramu

To co wyróżnia celowniki HWS to niewątpliwie jakość wyświetlania. Znak celowniczy może być bardziej rozbudowany, jednocześnie jednak linie siatki są na tyle cienkie, że nie przysłonią celu nawet na dystansach przekraczających 150 m. Kropka w celownikach kolimatorowych potrafi mieć taki rozmiar, że w przypadku dużych odległości trzeba mierzyć pod cel, aby widzieć do czego się strzela.

Sam holograficzny znak celowniczy sprawia wrażenie, jakby był oddalony od oka strzelca na kilka metrów. Dzięki zastosowanej technologii teoretycznie można by również eksperymentować z trójwymiarowymi siatkami celowniczymi.

Na karabin, strzelbę i pistolet

Celowniki elektrooptyczne obecnie są dostosowane do posadowienia na każdym typie broni palnej. Początkowo wykorzystywane przez żołnierzy na karabinkach szturmowych, następnie przez myśliwych, którzy strzelali ze strzelb śrutowych do szybko biegnącej zwierzyny. Kto kiedykolwiek widział biegnącego dzikiego indyka, ten wie o co chodzi (ptaszysko dorobiło się nawet własnej siatki celowniczej).

pistolet holosun z kolimatorem

Mikrokolimatory na dobre zadomowiły się na pistoletach. Są znacznym ułatwieniem, zwłaszcza dla początkujących strzelców / Zdjęcie własne

Obecnie, dzięki miniaturyzacji, „czerwone kropki” trwale zadomowiły się również na pistoletach. Wszyscy wiodący producenci broni mają w swojej ofercie pistolety „optics ready”. Zwykle są wyposażone w specjalnie frezowane zamki, ułatwiające stabilny montaż. Wprawdzie sposób celowania nieco się zmienia (kropka jest znacznie wyżej nad osią lufy niż duet muszka-szczerbinka) to jednak jest bardzo intuicyjny i, po ostrzelaniu się, znacznie wygodniejszy.

Na co warto zwrócić uwagę wybierając kolimator lub holograf?

Niewątpliwie ważny będzie współczynnik ceny do jakości. Inny model wybierzemy na replikę ASG niż na broń palną. Strzelając sportowo i rekreacyjnie, nie potrzebujemy, aby nasz miał wyśrubowane parametry, jak rozwiązania opracowane dla żołnierzy lub policjantów. Oczywiście czasem zaryzykujemy nieco gorszy wynik na zawodach, jednak to nie tragedia.

W większości zastosowań sprawdzą się celowniki kolimatorowe ze średniej półki cenowej. Są to rozwiązania, które udowodniły, że nie zawiodą na strzelnicy, pozwalając szybko i pewnie trafiać w cel. Oczywiście dla najbardziej wymagających najlepszym rozwiązaniem będzie inwestycja w celowniki holograficzne, pozwalające na bezbłędne trafianie w cel w każdych warunkach. W razie konieczności strzelania na większe odległości można zaopatrzyć się w dodatkowy powiększalnik.

Odrębną kwestią są celowniki przeznaczone do replik ASG. Tutaj doskonała celność na dłuższych dystansach jest całkowicie zbędna. Dlatego dobrym rozwiązaniem będą również tańsze modele, np. kolimatory Delta Armory. Oczywiście warto zwrócić uwagę na staranność wykonania i odpowiednio „taktyczny” wygląd wybranego modelu.

Dodatkowo im bardziej „wojskowe” rozwiązanie, tym wytrzymalsza konstrukcja. Zaletą większości celowników optoelektronicznych jest to, iż działają bezbłędnie nawet zabrudzone, bądź z częściowo uszkodzonym układem optycznym.

Na koniec warto podkreślić jeden fakt. Celowniki optoelektroniczne wymagają zasilania. Wprawdzie często producenci wspomagają się elementami światłowodowymi lub trytowymi jednak należy pamiętać o kontroli stanu baterii. Najprawdopodobniej wystarczy ona na tysiące godzin pracy, jednak kiedyś się wyczerpie!


Życząc Wam samych stref „alfa” w tarczy zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą celowników kolimatorowych.



autor jakub link-lenczowski

Jakub Link-Lenczowski

Od dziecka fascynują go technologie wojskowe. Wytrwale śledzi trendy w przemyśle zbrojeniowym. Strzela i czasem nawet trafia. Zwykle w realu, bo to fajniejsze niż FPSy. Czas wolny dzieli pomiędzy dwie największe pasje: czytanie i słuchanie muzyki.

napisz do nas