W Stanach Zjednoczonych trwają intensywne prace nad systemem Glide Phase Interceptor, który ma być zdolny do zwalczania pocisków hipersonicznych. W pracach rozwojowych nad nowym przeciwpociskiem biorą udział już tylko dwie firmy. Są nimi Raytheon Technologies, a konkretnie dział Raytheon Missiles & Defense, oraz Northrop Grumman. W ubiegłym roku do wartego miliardy dolarów przetargu stanęła jeszcze firma Lockheed Martin, ale amerykańska rządowa Agencja Obrony Przeciwrakietowej (Missile Defense Agency) zdecydowała o uszczupleniu listy oferentów do jedynie dwóch podmiotów. W ramach ubiegłorocznej transzy finansowania wszystkie firmy dostały po około 20 milionów dolarów na rozpoczęcie prac, ale jak nietrudno się domyślić, ogólna suma pieniędzy, jaka będzie przeznaczona na wzmocnienie parasola obronnego, będzie wielokrotnie większa.

Glide Phase Interceptor Raytheon

Dwóch, nie trzech w programie Glide Phase Interceptor, ale nie do końca…

W ramach drugiej transzy finansowania programu Glide Phase Interceptor Raytheon i Northrop otrzymają po 41,5 miliona dolarów. Póki co nie wiadomo, czy Lockheed Martin zdecyduje się oprotestować decyzję o wykluczeniu (ma do tego prawo), ale już teraz mówi się, że firma mogłaby powrócić do przetargu w późniejszym czasie.

Analitycy zakładają, że w związku z tym, że Lockheed Martin ma już w swoim portfolio zamówień prace nad innymi systemami hipersonicznym (Hypersonic Air-breathing Weapon Concept oraz Long-Range Hypersonic Weapon and the Conventional Prompt Strike offen) do protestu nie musi dojść. Wiele może zależeć od sytuacji na świecie i ewentualnego wzrostu zagrożenia ze strony systemów hipersonicznych. Gdyby do tego doszło, władze amerykańskie z pewnością nie zawahają się przed uruchomieniem dodatkowych funduszy, czy też poszerzeniem liczby dopuszczonych do prac nad Glide Phase Interceptor firm. Taki szybki powrót do prac najpewniej nie będzie dla korporacji Lockheed Martin najmniejszym problemem.

Dlaczego powstaje Glide Phase Interceptor?

Jak nietrudno się domyślić powodem intensywnych prac nad Glide Phase Interceptor są już istniejące i - co gorsza - sprawdzone w boju na Ukrainie rosyjskie pociski hipersoniczne. Amerykanie mają świadomość, jak wielkim zagrożeniem mogą one być dla ich kluczowego oręża projekcji siły, jakim są lotniskowce. Dodatkowo zagrożone są również wysunięte bazy sprzętowo-materiałowe zapewniające funkcjonowanie rozbudowanej floty nawodnej i podwodnej, oraz lotnictwa.

Rosjanie to jednak nie cały problem, lecz zaledwie jego połowa i to ta mniej frapująca. Również w Chinach trwają prace nad pociskami hipersonicznymi. W Pekinie mają jednak jeszcze jednego asa w rękawie. Jak się bowiem okazuje, wyśledzenie okrętu na bezmiarze Oceanu Spokojnego nie jest takie łatwe, ale naukowcom z chińskim ośrodków badawczych udało się znaleźć remedium na ten problem. Za wszystkim stoją oczywiście chińskie satelity, choć te, jak wiemy, znajdują się na orbicie już od dawna. Kluczem jest coś innego.

Sztuczna inteligencja zmienia zasady

Tym, co zmieniło obraz gry, jest coraz bardziej wyrafinowana sztuczna inteligencja, która obecnie jest w stanie wykrywać i co gorsza śledzić w czasie niemal rzeczywistym zlokalizowane okręty przeciwnika. Wszystko to ma dziać się automatycznie, bez żmudnego przeczesywania dostępnych zdjęć przez analityków.

Sztuczna Inteligencja ma pozwalać chińskim satelitom na analizowanie do 200 zdjęć wysokiej rozdzielczości na sekundę, co ma być bardzo dobrym wynikiem, jak na system operujący z kosmosu. Eksperci uważają, że nawet niektóre systemy naziemne miałyby problem z tak szybką obróbką danych. Mówi się wręcz o tym, że najnowsze chińskie algorytmy zużywają jedynie 3% zasobów, które do tej pory trzeba było przydzielać, na tak skomplikowane analizy. Jakby tego było mało, do tej pory praktyka była taka, że dane wysyłało się na ziemię i tam superkomputery obrabiały je, szukając zadanych parametrów. Teraz wszystko dzieje się w kosmosie.

Dodatkowo Chińczycy mieli również opracować nowe rodzaje procesorów zdolne do długotrwałego operowania w warunkach silnego promieniowania kosmicznego. Mają one również mieć możliwość wykonywania wielu operacji naraz, co wcale nie jest takie oczywiste w warunkach orbitalnych. Daje to swoiste zabezpieczenie na wypadek awarii któregoś z układów scalonych. Jego zadania może błyskawicznie przejąć inny.

Uważa się, że sztuczna inteligencja ma być już na tyle wyrafinowana, że jest w stanie wykrywać okręty nawet bez czystego nieba nad nimi, a tylko w przerwach między chmurami i robi to bardzo precyzyjnie. Najgorsze w tym wszystkim wydaje się jednak to, że to dopiero początek i z każdym dniem system będzie coraz doskonalszy, ćwicząc się na ogromnej ilości danych.

Amerykanie mają problem

W Waszyngtonie oczywiście wiedzą, że sytuacja jest poważna. Taki system pozwala na otrzymanie dokładnych koordynatów celów i stąd już tylko krok do skutecznego ataku. Jeśli do wszystkiego dołączymy broń hipersoniczną, to Amerykanie są w naprawdę poważnych tarapatach. Nie bez powodu na wizualizacji systemu Glide Phase Interceptor firma Raytheon zamieściła okręt wojenny, z którego taki pocisk ma być wystrzeliwany.

Obserwujemy zatem kolejne rozdanie w chińsko-amerykańskim starciu, a ewentualne zagrożenie ze strony Rosji jest tutaj raczej drugoplanowym. Co gorsza, wydaje się, że Stany Zjednoczone, które zazwyczaj liderowały w technologii wojskowej, teraz muszą gonić przeciwnika, a Chiny wcale nie są w tym wyścigu na straconej pozycji.

Czytaj także:

  •  Su-25

  •  Nowy czołg US Army

  •  Polska zamawia śmigłowce AW149

  •  Umowa na ZSSW-30 podpisana. Polskie Rosomaki z nową wieżą!

Źródła:

  • https://www.thedefensepost.com/2022/06/27/lockheed-hypersonic-interceptor/

  •  https://breakingdefense.com/2022/06/northrop-raytheon-selected-to-continue-work-on-hypersonic-missile-interceptor/

  • https://www.scmp.com/news/china/science/article/3177079/chinese-smart-satellite-tracks-us-aircraft-carrier-real-time

Zdjęcie:

  •  Raytheon


Krzsztof Kuska autor combat.pl

Krzysztof Kuska

Od małego bardziej lubił Q niż Bonda. Jak dorósł nic się nie zmieniło. Tylko zabawki podrożały...


napisz do nas