Życie potrafi zaskakiwać. Stwierdzenie to jest równie oklepane, co prawdziwe. Nigdy nie wiadomo gdzie rzuci nas los i co spotka nas za zakrętem, więc mamy do wyboru dwie opcje. Możemy iść totalnie na żywioł i wychodzić z założenia, że jakoś to będzie, lub możemy próbować przygotować się na niespodziewane sytuacje. Jeśli zdecydujemy się na drugą opcję, to odpowiednio dobrany zestaw przetrwania może być naszą pierwszą, ale i jedyną linią obrony podczas życiowej zawieruchy. Jak zatem skompletować zestaw przetrwania?

1. Po co mi zestaw przetrwania?
2. Jaki jest najlepszy zestaw przetrwania?
3. Jaki zestaw przetrwania wybrać? Kupić gotowy zestaw przetrwania, czy przygotować własny zestaw przetrwania?
4. Co powinien zawierać survivalowy zestaw przetrwania? Wersja absolutne minimum!
5. Zestaw przetrwania w domu
6. Zestaw do przetrwania w lesie
7. Zestaw przetrwania do samochodu, czyli co warto wozić zawsze ze sobą
8. Jaki jest najważniejszy element każdego zestawu przetrwania?
9. Zestaw przetrwania na wojnę
10. Podsumowując, zestaw przetrwania dobrze mieć!

zestaw przetrwania

Po co mi zestaw przetrwania?

Niby nie ma głupkowatych pytań, ale niektóre na pewno na takie wyglądają. Właśnie je, trochę prowokacyjnie, zadaliśmy, ale czasem takie banalne pytanie może być potrzebne, a wręcz bezcenne. Można oczywiście odpowiedzieć na rympał, że zestaw przetrwania jest do przetrwania i po co dzielić włos na czworo. Można też podejść do tematu inaczej i chwilę się nad tym wszystkim zastanowić.

W półświatku wojskowym funkcjonuje bowiem takie powiedzenie, że plan jest niczym, a planowanie jest wszystkim. Jeśli na spokojnie usiądziemy i zastanowimy się, po co dokładnie jest nam potrzebny zestaw przetrwania, to siłą rzeczy już będziemy bliżej tego docelowego „przetrwania”. Podjęliśmy bowiem analizę sytuacji, która jest częścią planowania.

Przeprowadzając taką ocenę na zimno, uzmysłowimy sobie potencjalne zagrożenia i oszacujemy zasoby, którymi już dysponujemy. Zastanowimy się również, co możemy zrobić, by poprawić naszą sytuację i jak zareagować na okoliczności, które mogą nas spotkać. Na samym końcu, mając całą tę wiedzę, pomyślimy też o tym, jak skompletować zestaw przetrwania, jeśli uznamy, że jest nam potrzebny.

Słowem przeprowadzimy swoistą analizę sytuacyjną, a następnie przeprowadzimy przytaczane wcześniej planowanie, z którego wykuje się plan. Nasz plan na przetrwanie może oczywiście w sytuacji kryzysowej zawieść, ale sama analiza, planowanie i przygotowania już dadzą nam handicap, gdy dojdzie do niebezpiecznej dla nas sytuacji.

Koniec końców uważamy, że odpowiedzi na pytanie, po co nam zestaw przetrwania, nie należy szukać w poradnikach internetowych, tylko udzielić jej sobie samemu, dokonawszy wspomnianego powyżej planowania. Tak przygotowani będziemy mogli przejść do kompletowania najlepszego zestawu przetrwania. Jest w ogóle taki?

Nie możemy odnaleźć pasujących produktów do zaznaczenia.

Jaki jest najlepszy zestaw przetrwania?

Z zestawami przetrwania jest jak z aparatami. Najlepszy aparat to ten, który masz ze sobą i którym możesz wykonać zdjęcie. Nie ważne, jaką hiper lustrzankę masz w domu. Liczy się obiektyw i oprogramowanie, które masz w telefonie, czy też innym urządzeniu znajdującym się akurat pod ręką.

Z zestawami przetrwania jest bardzo podobnie. Liczy się tylko i wyłącznie to, co masz przy sobie, a nie to, co masz w domowym magazynie sprzętu wszelakiego. Dlatego taki zestaw przetrwania będzie czymś podobny to zestawu EDC. Oba zestawy można wręcz połączyć i zestaw przetrwania może być częścią EDC, gdyż jak już wspomnieliśmy, zestaw przetrwania leżący na półce w domu, niekoniecznie pomoże nam przetrwać, gdy sytuacja zaskoczy nas poza domem.

W związku z tym powinniśmy tak go dobrać, by sprawdził się w możliwie dużej liczbie sytuacji charakterystycznych dla regionu, w którym się znajdujemy. Musi on pozwolić nam przetrwać do nadejścia ratunku lub dotarcia do bezpiecznego miejsca. Taki „najlepszy” zestaw przetrwania powinien być również możliwie kompaktowy, gdyż nie chodzi o to, by nosić ze sobą coś na kształt plecaka ucieczkowego.

Nie możemy odnaleźć pasujących produktów do zaznaczenia.

Jaki zestaw przetrwania wybrać? Kupić gotowy zestaw przetrwania, czy przygotować własny zestaw przetrwania?

Tutaj sprawa jest „śliska” i wiele zależy chyba od tego, jakim typem człowieka jesteśmy. Niektórzy praktyczni, pragmatyczni i zabiegani zdecydują się zapewne na zakup gotowego zestawu przetrwania. Trudno kogokolwiek winić za taką postawę. Nie ma ona nic wspólnego z wygodnictwem, czy też z krótkowzrocznością. Gotowe zestawy przetrwania są często projektowane przez wytrawanych survivalowców, bazują na zestawach wojskowych, albo są po prostu wypadkową tego, co znajduje się w typowych zestawach przetrwania dostępnych na rynku. Słowem ktoś, najpewniej mądrzejszy od nas, już to przemyślał i skompletował.

Taki gotowy zestaw przetrwania ma również tę zaletę, że bez większych problemów możemy łatwo go uzupełnić o jeden, dwa lub więcej elementów, które uznamy za stosowne, czyli wybrać drogę pośrednią. Można go zatem potraktować jako dobrą bazę do własnych pomysłów i poszukiwań idealnego zestawu przetrwania i samemu „dopieścić” go o ulubione narzędzia, czy też elementy pasujące idealnie do naszej sytuacji. Nigdy bowiem gotowy pakiet nie będzie odpowiadał każdemu użytkownikowi.

Bardziej zapaleni survivalowcy, którzy dysponują już sporym doświadczeniem lub ludzie, którzy po prostu lubią sprzęt i projektowanie zestawów, zajmą się tym tematem od początku do końca. I tutaj też trudno się dziwić, że mając określone doświadczenie w terenie, gotowy zestaw może wydawać się komuś absurdalnym, a przynajmniej słabym.

Nieważne, którą drogę wybierzemy. Jak zawsze sprawdzi się starodawne powiedzenie, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Grunt byśmy dobrze wszystko przemyśleli i zdecydowali się na jakąś opcję. Która z powyższych to będzie, to już jest sprawa drugorzędna.

Co powinien zawierać survivalowy zestaw przetrwania? Wersja absolutne minimum!

Jeśli mielibyśmy w skrócie odpowiedzieć na tak postawione pytanie, to stwierdzilibyśmy, że niezbędne minimum, by osiągnąć maksymalny możliwy efekt. Tak właśnie rozumiemy pojęcie survivalowego zestawu przetrwania. To tylko nasze podejście i niekoniecznie musi być najlepsze. Co zatem według nas powinno znajdować się w zestawie?

Wydaje nam się, że podstawowym narzędziem powinien być nóż. Jaki on będzie to już sprawa drugorzędna. Niekoniecznie musi to być „mały mieczyk” Johna Rambo z pierwszej części kultowego już dzisiaj filmu. Może to być multitool lub scyzoryk. Wtedy będzie nam bliżej do innej ikony sprzed paru już dekad, czyli Angusa MacGyvera, który z kawałka sznurka i scyzoryka budował, co tylko chciał.

Można też sięgnąć po nóż z głownią stałą. Model tego typu będzie zdecydowanie najwytrzymalszy, gdyż nic nie zastąpi litego kawałka stali. Jeśli będzie stosunkowo duży, to porąbiemy nim nawet pomniejsze konary na wieczorne ognisko. Oczywiście jest jeszcze klasyka klasyki, czyli nóż Ka-bar. Tego gagatka chyba nie trzeba przedstawiać.

Jak widać, wiele zależeć tutaj będzie od naszych preferencji, modelu zagrożeń i chyba przede wszystkim o tego, co chcemy mieć zawsze przy sobie.

Jeśli będziemy mieli ze sobą nóż, to drugim niezbędnym elementem naszego wyposażenia survivalowego powinno być źródło ognia. Klasyka gatunku to oczywiście krzesiwo. Przy okazji tegoż, mamy dla Was cały poradnik o tym, jak używać krzesiwa. Alternatywą może być oczywiście dobra zapalniczka, popularne zapałki sztormowe lub nawet zwykłe zapałki. Wszystko zależy od tego, na co się przygotowujemy i w jakim terenie będziemy najpewniej działali.

Na koniec pojawi się niespodzianka, czyli pojemnik na wodę. Nieważne, czy będzie to kubek turystyczny, czy też menażka. Ważne, by wodę niewiadomego pochodzenia móc przegotować. Co nam po nożu, ogniu i każdym innym wyposażeniu, gdy po spożyciu znalezionej wody nabawimy się biegunki, odwodnimy i osłabimy? Być może wbijamy kij w mrowisko z tym naczyniem, ale uważamy, że pić trzeba, a konsekwencje kiepskiej jakości wody mogą być opłakane. Bez naczynia gotowanie wody w terenie to fikcja. Alternatywą dla taszczenia menażki byłoby posiadanie przy sobie tabletek do uzdatniania wody i jakiegoś pojemnika do jej przechowywania, więc i tutaj każdy może wybrać to, co uzna za stosowne.

Nie możemy odnaleźć pasujących produktów do zaznaczenia.

Zestaw przetrwania w domu

Zestaw na przetrwanie sytuacji kryzysowej w domu jest chyba najprostszym, ze wszystkich do przygotowania. Warunki, w których będziemy musieli walczyć o przetrwanie, będą bowiem najlepsze z możliwych. Będziemy przecież znajdować się we własnym domu!

Dzięki temu nie musimy martwić się o ochronę przed naturą, gdyż cztery ściany, nawet w mroźny dzień, są lepsze niż środek lasu lub puste pole. Taki dom lub mieszkanie, nawet pozbawione prądu i ogrzewania, przez dłuższy czas zachowa temperaturę wyższą niż na zewnątrz. W domu nie będziemy też raczej potrzebowali śpiwora, gdyż jakaś kołdra, pierzyna lub koc są na wyposażeniu każdego domostwa.

W domu, gdy zabraknie prądu na dłuższy czas, to zawsze możemy wspierać się agregatem prądotwórczym. Dodatkowo nie zawadzi mieć jakiegoś mocniejszego źródła światła, takiego jak popularne lampy turystyczne. Oczywiście stare dobre świeczki i zapas zapałek do nich i ze dwie zapalniczki na wszelki wypadek, również powinny być wyposażeniem standardowym każdego domu.

Gdy zabraknie prądu i gazu niezbędna do przetrwania w komfortowych warunkach okazać może się kuchenka turystyczna. O tym, jaką kuchenkę turystyczną wybrać mamy nawet cały poradnik. Wszystko wspierać powinny solidne zapasy jedzenia i wody. W domu na pewno znajdzie się na to miejsce.

Nie możemy odnaleźć pasujących produktów do zaznaczenia.

Zestaw do przetrwania w lesie

Wydaje się, że zestaw do przetrwania w lesie powinien być podstawowym zestawem, jaki możemy rozważać na terenie Polski. O tym, co jest potrzebne do przetrwania w lesie, napisano opasłe tomy podręczników survivalu, ale w gruncie rzeczy nie ma się co zbytnio rozwodzić. Podstawy wszędzie są te same, a detale mogą być charakterystyczne dla danego rodzaju lasu. Wszak nasz las sosnowy będzie się różnił od lasu równikowego i na ewentualną okoliczności bytowania w takich warunkach wypada przygotować się inaczej.

Wcześniej pisaliśmy już o nożach, krzesiwie i kubku w akapicie o absolutnym minimum, więc do tematu nie będziemy wracać. Poza nimi do lasu warto zabrać ze sobą apteczkę, a o tym, jak skompletować apteczkę mamy nawet osobny poradnik.

Poza kompasem, który pomoże nam wydostać się z kniei, warto mieć również jakieś poncho przeciwdeszczowe lub pałatkę. Nie dość, że da nam ochroną podczas marszu, to pozwoli również na łatwiejsze zbudowanie schronienia. Kompas nie jest oczywiście niezbędny, gdyż wytrawny survivalowiec poradzi sobie w lesie i bez niego. Sama natura podpowie nam przecież, gdzie jest północ.

Dlaczego nie ma nic o jedzeniu? Większość z nas nosi na sobie zapas kilku, kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu tysięcy kalorii. Zależy kto i jak się przygotowywał. Reszta jest do znalezienia w lesie i zjedzenia lub ugotowania, a naczynie, nóż i ogień już mamy.

Zestaw przetrwania do samochodu, czyli co warto wozić zawsze ze sobą

Największą zaletą samochodów jest to, że same wożą nasz sprzęt. Dzięki temu zestaw przetrwania do samochodu może być nieco większy, gdyż nie musimy go dźwigać na własnych plecach. Nie przesadzajmy jednak z gromadzeniem nie wiadomo jakiej ilości sprzętu, czy też zapasów we wnętrzu pojazdu. Wszak nie ma to być bunkier na kołach, a jedynie samochód do jazdy na co dzień, który w sytuacji kryzysowej pozwoli nam przetrwać.

Jeśli tak ustawimy sprawę, to dobrym pomysłem będzie wożenie ze sobą plecaka ucieczkowego. Będzie on zawierał najpotrzebniejsze rzeczy i dodatkowo będzie miał tę zaletę, że wszystko będzie w nim ładnie spakowane, a nie walnięte do bagażnika.

Poza tym, co będziemy już mieli w plecaku, warto dorzucić trochę więcej jedzenia i picia, gdyż samochód ze spokojem to przyjmie, i nie będzie się dąsał o dodatkowe 5 kg -10 kg do wożenia. Na paliwie też specjalnie przy takim dodatkowym ciężarze nie stracimy i to nawet w obecnej sytuacji.

Dodatkowo do auta można dorzucić turystyczną kuchenkę gazową i jakiś koc, polar czy też bieliznę na zmianę i można powiedzieć, że w miarę będziemy przygotowani. Co bardziej zapobiegliwi mogą trzymać w bagażniku 5l paliwa. Zawsze to kilkadziesiąt kilometrów jazdy extra. Generalnie jednak paliwo tankujmy, gdy w baku jest połowa, a przysłowiową „piątkę” trzymajmy na naprawdę czarną godzinę.

Jaki jest najważniejszy element każdego zestawu przetrwania?

Wielu z Was nurtować może pytanie, co jest najważniejszym elementem każdego zestawu przetrwania? Odpowiedź na to pytanie jest stosunkowo prosta, ale prawdopodobnie może być zaskakująca. Spieszymy donieść, że najważniejszy element każdego zestawu przetrwania, drodzy czytelnicy, macie zawsze ze sobą.

Waży on około 1,2 kilograma i znajduje się między Waszymi uszami. Tak! Zgadliście! To Wasz mózg i zawarte w nim informacje. W znakomitej większości przypadków nie liczy się bowiem super drogi szpej, zapasy na apokalipsę, a informacja, a w zasadzie wiedza na temat tego, jak przetrwać w danym środowisku. Wszelkie mniej lub bardziej wyszukane gadżety będą jedynie dodatkiem do tej wiedzy. Czasem niezbędnym, czasem pomocnym, ale tylko dodatkiem. Umówmy się, że by korzystać z narzędzi musimy mieć wiedzę na temat tego, jak to robić.

Poza wspomnianą już wiedzą w większości sytuacji kluczowym elementem będzie nastawienie. Wola przetrwania jest pierwotną siłą, która jest w stanie popchnąć ludzi do niewyobrażalnych czynów. Można je niekiedy porównać z heroicznymi dokonaniami super bohaterów komiksowych. Różnica pomiędzy nimi polega jednak na tym, że dzieją się naprawdę. To dzięki tej sile matka potrafi dźwignąć samochód i wydobyć spod niego dziecko, a godzinę później 4 nabitych mięśniami strażaków daje sobie spokój i używa sprzętu…

Jak obudzić w sobie tak potężną moc? Trudno powiedzieć. Czasem to sama sytuacja wzmaga w człowieku nadludzkie siły. Innym razem to poczucie obowiązku wobec najbliższych lub po prostu zwykłe proste „nie dam się sku@#$%^nom”.

Nie możemy odnaleźć pasujących produktów do zaznaczenia.

Zestaw przetrwania na wojnę

Czasy mamy, jakie mamy i w sieci co chwila pojawiają się pytania, jaki zestaw przetrwania na wojnę przygotować. Odpowiedź na nie jest niezwykle trudna, gdyż musielibyśmy wiedzieć, jaka ta wojna, na która się przygotowujemy, będzie. Tego niestety nie wiedzą nawet najstarsi górale, że o najtęższych wojskowych głowach nie wspomnimy nawet.

O tym, jaka była dana wojna, dowiadujemy się zazwyczaj wiele lat po jej zakończeniu, a i to nie jest pewne, gdyż w dużej mierze podręczniki piszą zwycięzcy. W związku z tym zadanie przygotowania zestawu przetrwania na wojnę jest arcytrudne, ale nie beznadzieja. Pomocny jak zawsze będzie tutaj zdrowy rozsądek.

Można zakładać, że wojna będzie raczej procesem dłuższym niż krótszym. Możliwe do przewidzenia zestawy przetrwania na czas kataklizmów naturalnych mogą okazać się niewystarczające. Oczywiście można mieć chatkę w Bieszczadach zatowarowaną na 5 lat, ale, prawdę powiedziawszy, kogo na to stać i kto chciałby siedzieć tyle czasu samemu w górach?

W przypadku wojny przydadzą się zapewne wszystkie elementy, które omawialiśmy wcześniej. Można do tego dorzucić zapalniczki, papierosy i alkohol. Mogą się przydać na barter. Wszystko to jednak może być niewystarczające. Kluczowy wydaje się bowiem jeden aspekt, o którym nie mówiliśmy wcześniej.

Są nim dobre relacje z rodziną i sąsiadami. Chodzi nam o staropolskie „w kupie siła”. Wojen nie przechodzi się samodzielnie. Na taki kataklizm potrzeba czegoś więcej niż dobry nóż i krzesiwo. Bliska sobie grupa ludzi jest w stanie przetrwać znacznie więcej niż nawet najlepiej wyszkolony John Rambo. Pogadaj więc z sąsiadem, zapytaj, czy nie potrzebuje pomocy, zaproś go na grilla i nawiąż relacje, no i najważniejsze - „zadzwoń do mamy”!!!

Nie możemy odnaleźć pasujących produktów do zaznaczenia.

Podsumowując, zestaw przetrwania dobrze mieć!

Zdajemy sobie sprawę, że nie wyczerpaliśmy zagadnienia. W niektórych przypadkach ledwie je liznęliśmy. Oczywiście nie rościmy sobie też prawa do jednego złotego środka survivalowego i naszym celem nie było napisanie poradnika, który zdefiniuje zestawy przetrwania raz na zawsze. Wprost przeciwnie. Mamy nadzieję, że będzie on zaledwie inspiracją i punktem wyjścia dla własnych poszukiwań na temat idealnego zestawu przetrwania. To Wy drodzy prepersi wiecie najlepiej jakie są okoliczności przyrody wokół Was, to Wy znacie Wasze potrzeby i jesteście w stanie precyzyjnie skalibrować odpowiedni zakres przygotowań.

Wydaje się, że wszyscy jesteśmy w stanie zgodzić się co do jednego. Najważniejsze w zestawach przetrwania jest chyba to, by je w ogóle mieć. Czy będą one lepsze, czy gorsze, i czy ostatecznie sprawdzą się lepiej, czy gorzej, to rzecz drugorzędna. Grunt, by mieć pod ręką sprzęt i wiedzę, które uratują nam tyłki, gdy zajdzie taka potrzeba.

Jeśli macie jakieś sprawdzone pomysły na zestawy przetrwania, które są dobre na konkretne sytuacje życiowe, lub uważacie, że coś ważnego należałoby dodać do naszego poradnika, koniecznie dajcie znać w komentarzach.


Krzsztof Kuska autor combat.pl

Krzysztof Kuska

Od małego bardziej lubił Q niż Bonda. Jak dorósł nic się nie zmieniło. Tylko zabawki podrożały...


napisz do nas